4 lutego 2016r Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem
Zachorowalność na nowotwory zwiększa się na całym świecie
W 2014 r. chorobę wyryto u 14 mln osób, o 4 mln więcej niż w 2000 r.
W 2025 r. zostaną wykryte u ok. 180 tys. Polaków !!!
Najgroźniejsze są 4 nowotwory: rak płuca, jelita grubego, żołądka i piersi
Zwiększa się na całym świecie zachorowalność na nowotwory, możemy jednak wiele zrobić, żeby im zapobiegać i skutecznie leczyć - alarmuje Międzynarodowa Unia do Walki z Rakiem (UICC) z okazji przypadającego 4 lutego Międzynarodowego Dnia Walki z Rakiem.
Święto to ustanowiono na Światowym Szczycie Walki z Rakiem w lutym 2000 r. w Paryżu.
Od 2005 r. dzień walki z rakiem organizowany jest pod egidą UICC.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że gwałtownie zwiększa się zachorowalność na nowotwory.
W 2014 r. po raz pierwszy chorobę tę wykryto u 14 mln osób na świecie, czyli o ponad 4 mln więcej niż w 2000 r., gdy po raz pierwszy wykryto 10 mln zachorowań na nowotwory.
W 2020 r. liczba nowych przypadków nowotworów rocznie może się zwiększyć do 17 mln,
w 2025 - do 19 mln, w 2030 - do 22 mln, a w 2035 - aż do 24 mln - prognozuje World Cancer Report.
Liczba zachorowań na choroby nowotworowe zwiększa się również w Polsce. Według Krajowego Rejestru Nowotworów, liczba zachorowań na nowotwory złośliwe w Polsce w ciągu ostatnich trzech dekad wzrosła ponad dwukrotnie, osiągając w 2010 r. ponad 140 tys. zachorowań.
Według dr Joanny Didkowskiej z Centrum Onkologii w Warszawie, w 2025 r. nowotwory prawdopodobnie zostaną wykryte u około 180 tys. Polaków. - Będziemy mieli więcej zachorowań, więcej chorych i więcej zgonów z powodu chorób nowotworowych - podkreśla.
Najgroźniejsze są cztery nowotwory: rak płuca, jelita grubego, żołądka i piersi, które co roku zabijają ponad 40 tys. Polaków.
Międzynarodowa Unii do Walki z Rakiem przekonuje, że mimo wzrostu zachorowań,
z chorobami nowotworowymi można skutecznie walczyć. Przykładem są Stany Zjednoczone, gdzie spada umieralność z powodu najczęściej występujących nowotworów, takich jak rak płuca, piersi, jelita grubego oraz prostaty. Przewiduje się, że podobnie będzie w kolejnych latach, jest to zasługa bardziej skutecznego wykrywania i leczenia nowotworów.
Przykładowo rak piersi dla coraz większej grupy kobiet jest chorobą przewlekłą, a nie śmiertelną. W USA pięcioletnie przeżycia uzyskuje się już u prawie 90 proc. pacjentek
(w Polsce u 74 proc., a w całej Unii Europejskiej - u 82 proc).
Jak jest w Polsce?
Według raportu Concorde 2 z listopada 2014 r., w naszym kraju stopniowo poprawia się
wyleczalność nowotworów. Najbardziej poprawił się odsetek pięcioletnich przeżyć wśród mężczyzn cierpiących na raka prostaty. W latach 1995-2009 zwiększył się on o prawie 20 punktów procentowych - z 54,3 do 74,1 proc. W przypadku raka odbytnicy i okrężnicy odsetek pięcioletnich przeżyć wzrósł o ponad 10 punktów procentowych (odpowiednio z 36,7 do 46,9 proc. oraz z 40 do 50,1 proc.), Nadal jednak ogółem skuteczność leczenia chorób nowotworowych jest w Polsce o ponad 13,4 proc. mniejsza niż wynosi średnia w Unii Europejskiej. Według prezesa Polskiej Unii Onkologii Janusza Medera, tylko co drugi chory na nowotwory w naszym kraju leczony jest na takim poziom jak w ośrodkach onkologicznych
w Europie Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Dr Krzysztof Kruszewski z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie uważa,
że głównym powodem niedostatecznej wciąż skuteczności leczenia nowotworów w Polsce jest zbyt późne ich wykrywanie i rozpoczęcie leczenia.
"Zielona karta" pomoże?
Aby poprawić u nas skuteczność leczenia nowotworów w 2015 r. wprowadzono tzw. zieloną kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO), która ma usprawnić diagnozowanie podejrzewanych przypadków zmian nowotworowych. Skraca ona kolejkę do leczenia onkologicznego do nie więcej niż 9 tygodni. Według Fundacji Watch Health Care, w 2015 r.
z zielonej karty skorzystało 220 tys. pacjentów. W tym roku przewiduje się wystawienie jeszcze większe liczby kart DiLO.
Ważna profilaktyka
World Cancer Report zwraca uwagę, że konieczne jest upowszechnienie profilaktyki chorób nowotworowych. Najważniejsze działania prewencyjne to zaprzestanie palenia tytoniu, lepsza ochrona przed infekcjami, głównie dzięki upowszechnieniu szczepień, zmniejszenie spożycia alkoholu i cukru oraz walka z nadwagą i otyłością.
Prof. Nipun B. Merchant z Vanderbilt University Medical Center ostrzega, że otyłość może stać się wkrótce groźniejszym czynnikiem ryzyka zachorowania na nowotwory aniżeli palenie papierosów. Szczególnie niekorzystna jest otyłość brzuszna, częściej występująca u mężczyzn, którzy też częściej niż kobiety chorują na nowotwory.
Źródło: www.wp.pl
Więcej informacji możecie Państwo uzyskać na stronie :