Nadeszła kolejna fala letnich upałów. Od 3 dni temperatura nie spada poniżej 30°C, a w południe dochodzi do 40°C; w dodatku jest wilgotno. Grupa podróżujących samochodem przyjaciół, wśród których jest lekarz, przejeżdża przez małe miasteczko. Z powodu jakiegoś zamieszania na rynku zwalniają i widzą leżącą kobietę, a wokół niej kilka osób machających na nich rękami.
- Dla pacjentów
- Pierwsza pomoc
- Udar cieplny
Udar cieplny
dr med. Jan Ciećkiewicz
Instytut Ratownictwa Medycznego w Krakowie
Przeczytaj krótką historię i dowiedz się, jak reagować, gdy ktoś w Twoim otoczeniu dozna udaru cieplnego lub hipertermii wysiłkowej (udaru pod wpływem aktywności fizycznej w wysokiej temperaturze)
Nadeszła kolejna fala letnich upałów. Od 3 dni temperatura nie spada poniżej 30°C, a w południe dochodzi do 40°C; w dodatku jest wilgotno. Grupa podróżujących samochodem przyjaciół, wśród których jest lekarz, przejeżdża przez małe miasteczko. Z powodu jakiegoś zamieszania na rynku zwalniają i widzą leżącą kobietę, a wokół niej kilka osób machających na nich rękami. Samochód się zatrzymuje i lekarz wysiada. Teraz widzi, że na chodniku leży starsza, tęga kobieta, która ma drgawki. Pierwsza myśl, że to napad padaczki. Jednak z bliska lekarz stwierdza, że kobieta swobodnie i szybko oddycha (A i B), ma mocno zaczerwienioną, pokrytą potem i gorącą skórę twarzy, tętno na tętnicy promieniowej jest dobrze wyczuwalne i niezbyt szybkie (C) oraz że nie reaguje na głos, ale po uszczypnięciu cofa rękę (D).
Fot. Ana Fernandez / freeimages.com
Dominują zatem zaburzenia świadomości. Obecny na miejscu mąż kobiety mówi, że czekali na autobus, bo chcieli jechać do lekarza. Żona od rana była rozdrażniona i skarżyła się na bolesne kurcze łydek. Na rynku poczuła się słaba, a po jakimś czasie, kiedy poszedł kupić wodę do picia, upadła. Pokazuje też opakowania leków, które kobieta stale zażywa (metoprolol o przedłużonym uwalnianiu i hydrochlorotiazyd z amilorydem). Wprawdzie podobne objawy w innych warunkach mogłyby wymagać dalszego różnicowania, jednak przy tak wyraźnych warunkach atmosferycznych są one wystarczające do wstępnego rozpoznania udaru cieplnego i rozpoczęcia leczenia.
Lekarz informuje o tym męża chorej i prosi przyjaciół o pomoc przy przeniesieniu jej z nasłonecznionego chodnika w zacienione i osłonięte miejsce (ryc.), gdzie będzie można chorą częściowo rozebrać, i o przyniesienie ze sklepu kilku butelek wody, ale nie z chłodziarki. Wybierają przedsionek stojącego w rynku kościoła. Lekarz sam wzywa telefonicznie pogotowie ratunkowe, przedstawiając się i zwracając uwagę, że może być potrzebne podawanie leków, a być może zaawansowane zabiegi resuscytacyjne. Ambulans może przyjechać do 20 minut. Nie ma więc czasu do stracenia. Ktoś z przygodnych świadków zdarzenia mówi, że uczyli go w ramach BHP, iż przy udarze cieplnym skóra jest sucha i gorąca. Lekarz wyjaśnia, że ustanie pocenia się i sucha skóra są późnymi objawami udaru.
Ryc. Bezpieczne przenoszenie osoby nieprzytomnej, która nie jest ofiarą urazu, przez dwie osoby
Udar cieplny jest ostatnim ogniwem reakcji organizmu na przegrzanie, które występuje, jeśli ustrój nie jest w stanie odprowadzić nagromadzonego nadmiaru ciepła. Przegrzanie z kurczami cieplnymi i wyczerpanie cieplne są tylko kolejnymi, wstępnymi etapami tej reakcji, ale jeśli odpowiednimi zachowaniami zapobiega się przegrzaniu lub jeśli odpowiednio wcześnie rozpocznie się leczenie, polegające na schładzaniu organizmu i uzupełnianiu utraconej wody - może nie dojść do udaru.
Kiedy temperatura wnętrza ciała wzrasta jednak do 41°C, a zwłaszcza gdy przekracza tę wartość, dochodzi do głębokich zmian na poziomie komórkowym i to w wielu tkankach, choć w oczy rzucają się przede wszystkim objawy z ośrodkowego układu nerwowego. Zmiany te polegają na rozpoczęciu procesów denaturacji białek i uszkodzeniu fosfolipidów błon komórkowych. Istnieją osobnicze różnice zdolności do znoszenia temperatury wnętrza ciała wynoszącej 42°C - od 45 minut do 8 godzin. Na udar cieplny podatne są zwłaszcza małe dzieci, które nie mają wykształconych mechanizmów termoregulacji, także ludzie starsi, samotni, z chorobami układu krążenia i z różnych powodów niemogący sami zadbać o siebie, a także będący pod działaniem leków wpływających na zdolność do pocenia się (antycholinergicznych, neuroleptyków, antyhistaminowych), leków moczopędnych, beta-blokerów i pacjenci z chorobami skóry. Ta właśnie grupa to najczęstsze ofiary udaru cieplnego, który w sierpniu 2003 roku, podczas przedłużającej się fali upałów, spowodował we Francji śmierć ponad 14 000 ludzi.
Poza klasycznym udarem cieplnym jest jeszcze druga jego postać - udar w wyniku nadmiernej własnej produkcji ciepła poprzez wysiłek fizyczny wykonywany w wysokiej temperaturze otoczenia (hipertermia wysiłkowa). Ta postać choroby dotyczy głównie ludzi młodych, w wieku produkcyjnym i intensywnie trenujących sportowców oraz żołnierzy podczas ćwiczeń lub akcji bojowej. Od opisanego powyżej klasycznego udaru różni się ona znacznie większym prawdopodobieństwem wystąpienia rabdomiolizy z uwalnianiem mioglobiny i w konsekwencji, przy spadku przepływu nerkowego, zagrożeniem ostrą niezapalną niewydolnością nerek.
Lekarz zdaje sobie sprawę, że najistotniejszym elementem postępowania jest możliwie szybkie ochłodzenie, aby powstrzymać uszkadzające działanie ciepła. Przy szybkim wdrożeniu chłodzenia śmiertelność wynosi „tylko” 10% w porównaniu z dochodzącą do 70%, jeśli chłodzenie rozpoczyna się po 2 godzinach od wystąpienia objawów. Salicylany, niesteroidowe leki przeciwzapalne i paracetamol są w tych przypadkach zupełnie nieskuteczne. Dlatego z pomocą męża pacjentki zdejmuje on z chorej wierzchnią odzież, skrapia jej tułów i kończyny dość obficie letnią wodą i trzymając w rękach część odzieży zaczyna nią wachlować. Pomaga mu w tym zdjętą kamizelką mąż pacjentki. W temperaturze otoczenia przewyższającej temperaturę ciała utrata ciepła przez promieniowanie i przewodzenie jest bardzo ograniczona.
Skuteczne jest natomiast parowanie z powierzchni skóry i z płuc, zwłaszcza nasilone ruchem powietrza, który lekarz wywołuje. Ktoś pyta, dlaczego nie używać bardzo zimnej wody, co mogłoby przyśpieszyć chłodzenie. Lekarz odpowiada, że zimna woda może spowodować dreszcze, a to z kolei zwiększa produkcję ciepła. Przy zanurzeniu w zimnej wodzie, co było niegdyś powszechnie stosowane, może dodatkowo dojść do obkurczenia naczyń podskórnych, i to praktycznie uniemożliwi odbiór wewnętrznego ciepła przez skórę, do której nie dopłynie w odpowiedniej ilości ciepła krew. Inne techniki chłodzenia, stosowane w szpitalu, jak płukanie lodowatym płynem fizjologicznym otrzewnej, opłucnej, żołądka, wlewy doodbytnicze i chłodzące kołdry nie okazały się równie skuteczne, a wiążą się z rozmaitymi powikłaniami. Lekarz się martwi, że nie mając leków, nie może opanować u chorej drgawek, które też powodują wytwarzanie ciepła i utrudniają chłodzenie.
W końcu nadjeżdża zespół ratownictwa medycznego z lekarzem i ratownikiem, który szybko mierzy temperaturę na błonie bębenkowej. Okazuje się, że choć skóra wydaje się już chłodniejsza, to wynosi ona jeszcze 41°C. Pacjentka zostaje umieszczona w karetce, w której włączono silny wentylator. Lekarz karetki mówi, że na pacjentkę czeka już łóżko na oddziale intensywnej terapii, więc ruszają w drogę do szpitala.
Lekarz dziękuje przyjaciołom i przygodnym świadkom za pomoc. Stracili wprawdzie około pół godziny, ale przez szybkie wdrożenie właściwego leczenia na pewno zwiększyli szansę na uratowanie chorej życia.
Źródło:Źródło: https://www.mp.pl/pacjent/pierwsza_pomoc/145496,udar-cieplny
UDAR SŁONECZNY - objawy i pierwsza pomoc
2019-06-10
Monika Majewska
Udar słoneczny, zwany też udarem cieplnym, porażeniem cieplnym lub słonecznym, powstaje przy dużym, bezpośrednim nasłonecznieniu – przede wszystkim głowy oraz karku. Jest niebezpieczny dla zdrowia, szczególnie osób starszych i dzieci. Jak udzielić pierwszej pomocy osobie z objawami udaru słonecznego?
Udar słoneczny to szczególna odmiana udaru cieplnego. Przyczyną jest zbyt długie wystawienie ciała na działanie promieni słonecznych, co prowadzi do zaburzeń w pracy ośrodka termoregulacji, odwodnienia i nadmiernej utraty elektrolitów. Oddawanie ciepła staje się znacznie utrudnione lub wręcz uniemożliwione. Miejscowe działanie promieni słonecznych na skórę głowy prowadzi do przekrwienia opon mózgowych i mózgu.
Udar słoneczny może zdarzyć się:
- w gorącym klimacie
- podczas upału
- w czasie dużego nasłonecznienia
- podczas przebywania w gorących i parnych pomieszczeniach
- podczas długiego marszu lub zabawy w czasie upału
Objawy udaru słonecznego
- bóle głowy
- zawroty głowy
- zaczerwienienie i poparzenia skóry
- osłabienie
- niepokój
- nudności
Jeśli wystąpią wymienione objawy, należy bezzwłocznie wezwać pomoc!
- wymioty
- dreszcze
- silne bóle i zawroty głowy
- zaburzenia widzenia
- mowa niewyraźna, bełkotliwa a chód chwiejny
- gorączka sięgająca powyżej 41 stopni C
- przyspieszenie tętna
- obfite pocenie się na początku, potem utrata potliwości
- zwiotczenie mięśni
- utrata przytomności
- zaburzenia oddychania
Czy udar cieplny jest groźny?
Co zrobić z ofiarą udaru cieplnego?
- Chorego jak najszybciej odprowadź lub przenieś w chłodne, zacienione miejsce.
- Poluzuj lub zdejmij mu ciasne ubranie
- Gdy twarz chorego jest blada, głowę ułóż niżej od tułowia, natomiast gdy jest czerwona - lepiej połóż go w pozycji półleżącej.
- Głowę i klatkę piersiową przykryj chłodnymi okładami (z wody lub lodu).
- Co 10 minut mierz temperaturę ciała - gdy obniży się do 38 stopni - schładzanie ciała możesz przerwać.
- Gdy chory jest przytomny, podaj mu duże ilości chłodnych płynów w małych porcjach, najlepiej lekko osolonej wody.
- W sytuacji, gdy stan chorego nie wraca szybko do normy, wezwij lekarza.
Dziecko w nagrzanym samochodzie - jak je ratować?
2019-06-11
Monika Majewska
Jak ratować dziecko pozostawione w nagrzanym aucie? Co robić, gdy podczas upałów zobaczymy dziecko samo w samochodzie? W pierwszej kolejności należy zadzwonić na policję i koniecznie na pogotowie. Nawet jeśli dziecko jest przytomne, mogło u niego dojść do przegrzania, a nawet udaru. Sprawdź, co się dzieje, gdy zostawisz dziecko w nagrzanym samochodzie i jak ratować dziecko pozostawione w nagrzanym aucie.
Dziecko pozostawione w nagrzanym samochodzie może umrzeć. O tym mówi się głośno każdego lata, gdyż wciąż odnotowuje się takie przypadki. Cześć rodziców nie zdaje sobie sprawy, jak może się skończyć pozostawienia dziecka w zamkniętym aucie w czasie upału. Konsekwencją może być przegrzanie organizmu, a dalej udar.
Im mniejsze dziecko, tym większe ryzyko przegrzania, ponieważ u najmłodszych szybciej niż u dorosłych dochodzi do odwodnienia. Dlatego warto wiedzieć, jak ratować dziecko pozostawione w nagrzanym aucie.
Co się dzieje, gdy zostawisz dziecko w nagrzanym samochodzie?
- Zamknięty samochód działa jak akumulator ciepła - szyby przepuszczają promieniowanie słoneczne (nie tylko widzialne, ale przede wszystkim także podczerwone), które rozgrzewa wnętrze pojazdu, a jednocześnie te same szyby stanowią izolator zatrzymujący ciepło w środku.
- Znaczenie ma także kolor karoserii oraz elementów we wnętrzu - im są ciemniejsze, tym wzrost temperatury szybszy. Pozostawienie lekko uchylonego okna ma, niestety, raczej mierny wpływ na ten proces.
- Temperatura wewnątrz auta zaparkowanego przy upalnej pogodzie na słońcu może osiągnąć nawet do 90° C. Dziecięcy organizm rozgrzewa się w takich warunkach 2-5 razy szybciej, niż ciało dorosłego człowieka.
- Początkowo dziecko siedzi spokojnie, jednak z każdą minutą ma coraz bardziej wilgotną od potu buzię i włosy. Zaczyna szybko, płytko oddychać, później płakać. Płacze coraz bardziej rozpaczliwie. Po kilku, kilkunastu minutach dziecko nie płacze, nie rusza się, ma zamknięte oczy.
- To znak, że doszło do uszkodzenia mózgu i nerek - Wystarczy zaledwie 15 minut w zamkniętym, przegrzanym samochodzie, żeby dziecko doznało zagrażających życiu urazów tych narządów. Przy 40 stopniach Celsjusza organy wewnętrzne przestają działać. Przy 41,6 stopnia, dziecko umiera.
Dziecko w nagrzanym samochodzie - jak je ratować?
1. Jeśli np. na parkingu zobaczysz samochód, w środku którego znajduje się dziecko, a na dworze jest upał, w pierwszej kolejności sprawdź, czy w pobliżu nie ma opiekunów dziecka. Jeśli nie, zadzwoń na pogotowie i policję, a następnie cały czas obserwuj, co się dzieje z maluchem.
Nie wiadomo, jak długo dziecko znajduje się w samochodzie. Nie można mieć też pewności, czy dziecko śpi, czy straciło przytomność, dlatego zawsze należy zareagować.
Ważne
W zamkniętym szczelnie samochodzie temperatura wzrasta do 40 stopni C. i więcej. Przy temperaturze ciała 40 stopni Celsjusza narządy wewnętrzne dziecka przestają działać. Przy temperaturze ok. 41,5 stopni dziecko umiera.
2. Jeśli u dziecka pojawiły się niepokojące objawy - płacze, krzyczy, jego ciało jest zlane potem, ma wypieki na twarzy, nie wahaj się, tylko wybij szybę w samochodzie (to stan wyższej konieczności!) i wyjmij dziecko. Jeśli dziecko siedzi z tyłu auta, najlepiej wybić przednią szybę (by odłamki szkła nie zraniły dziecka) i otworzyć samochód. Jeśli wybicie szyby sprawia ci trudność, zadzwoń po straż pożarną.
Wystarczy zaledwie 15 minut w zamkniętym, przegrzanym samochodzie, żeby dziecko doznało zagrażających życiu urazów mózgu i nerek.
3. Jeśli po wyciągnięciu dziecko jest świadome, należy przenieść je w chłodne miejsce. Można też mu podać chłodne (nie zimne!) płyny, a także robić chłodne okłady na czoło (np. z chusteczek nasączonych wodą).
4. Jeśli jest nieprzytomne, należy sprawdzić, czy oddycha. W tym celu nachyl ucho blisko jego buzi i patrz na klatkę piersiową. Jeśli po 10 sekundach nie pojawia się oddech, trzeba wykonać sztuczne oddychanie. Ułóż dziecko na ziemi (choć może być ratowane także na przedramieniu). Swoją buzią należy objąć u dziecka nosek i buzię i wdmuchiwać 5 razy powietrze. Jeśli klatka piersiowa się uniesie, można zaprzestać czynności.
5. Jeśli jednak mimo to dziecko nie oddycha, należy przystąpić do resuscytacji. W tym celu rozpina się ubranie dziecko, by klatka piersiowa była widoczna. Następnie w linii sutkowej przykładamy dwa palce, uciskamy trzydzieści razy i wykonujemy 2 oddechy. Ratujemy w ten sposób dziecko do czasu przyjazdu pogotowia.
Lekarz ostrzega: Pozostawienie dziecka w aucie w czasie upałów grozi śmiercią
SŁOŃCE - co robić w przypadku PRZEGRZANIA i POPARZENIA
2017-06-20
Cały rok tęsknimy za słońcem, więc na urlopie wystawiamy się na nie przez cały dzień. Bądźmy jednak ostrożni bo możemy narazić się na przegrzanie, udar słoneczny lub poparzyć skórę.
Nawet w Polsce trzeba umiejętnie korzystać ze słońca, by nie narazić na nieprzyjemne konsekwencje: udar cieplny lub poparzenie. Na południu Europy lub w tak lubianych przez Polaków: Tunezji, Egipcie czy Turcji musimy być podwójnie ostrożni. Jak rozpoznać, że przesadziliśmy ze słońcem i co wtedy robić?
Przegrzanie i udar słoneczny
Wysoka temperatura powietrza, zwłaszcza w połączeniu z jego wysoką wilgotnością i brakiem przewiewu, to warunki, w których łatwo może dojść do przegrzania organizmu. Wskazywać na to może osłabienie, nudności, spowolnione tętno, blada i wilgotna skóra. Trzeba wtedy jak najszybciej znaleźć się w cieniu, położyć się w możliwie przewiewnym miejscu i pić dużo zimnej wody, żeby uzupełnić niedobór płynów i elektrolitów w organizmie – najlepsza jest woda mineralna, nawet z dodatkiem szczypty soli. Bardziej niebezpieczny bywa udar słoneczny, spowodowany intensywnym nasłonecznieniem przede wszystkim głowy i karku – może prowadzić do przekrwienia opon mózgowych i mózgu, a czasami do obrzęku mózgu. O tym, że doszło do udaru może świadczyć silne zaczerwienienie twarzy, sucha skóra, ból głowy, szybkie tętno. Przy takich objawach trzeba szybko wezwać lekarza. Pamiętaj więc, by podczas upałów zawsze chronić głowę przed słońcem i nie przebywać na nim zbyt długo. Bardzo ważne jest również regularne uzupełnianie wypacanych płynów – wypijaj regularnie co 15–20 minut choć kilka łyków wody.
Poparzenie skóry
Wylegiwanie się na plaży to prosta droga do poparzenia skóry. Najczęstsze są oparzenia I stopnia – skóra jest zaczerwieniona, gorąca w dotyku i często opuchnięta, piecze, a nawet boli, czasem pojawiają się na niej pęcherzyki. Po zejściu z plaży trzeba więc schłodzić ciało. Najlepiej weź kojący prysznic. Ponieważ skóra jest bardzo rozgrzana, polanie jej zimną wodą mogłoby doprowadzić do szoku termicznego. Woda początkowo powinna być letnia, stopniowo obniżaj jej temperaturę do chłodnej, ale nie bardzo zimnej. Aby prysznic przyniósł ulgę, powinien trwać nie krócej niż 10 minut. Potem bardzo delikatnie osusz ciało (nie trzyj ręcznikiem) i posmaruj preparatem łagodzącym podrażnienia, np. z pantenolem lub alantoiną. Jeśli spiekłaś tylko niewielki fragment ciała – dekolt, ramiona – możesz robić okład z chłodnego zsiadłego mleka, jogurtu naturalnego czy kefiru. Przez kilka dni unikaj słońca, zwłaszcza w godzinach, gdy operuje najsilniej.
Źródło:www.poradnikzdrowie.pl/